Ojciec w ogniu krytyki za używanie smyczy dla pięcioletnich pięcioraczków
Współczesne wychowywanie dzieci bywa niezwykle wymagające. Rodzice nie tylko muszą zmierzyć się z własnymi wyzwaniami, ale często również z nieproszonymi opiniami obcych ludzi, zarówno na ulicy, jak i w internecie.
Jordan Driskell, ojciec pięcioraczków w wieku pięciu lat, wie doskonale, jak wygląda życie pełne chaosu. Opieka nad pięciorgiem dzieci w tym samym wieku to prawdziwe wyzwanie, zwłaszcza gdy każde z nich chce odkrywać świat na swój sposób. Aby nad tym zapanować, Jordan postanowił wprowadzić niekonwencjonalne rozwiązanie: smycze dziecięce.
Kiedyś rodzina korzystała z dużego, sześciomiejscowego wózka, który miał pomóc w kontrolowaniu maluchów. Jednak okazało się, że dzieci szybko się w nim nudziły, a samo użytkowanie wózka było męczące i niewygodne. Smycze dały dzieciom większą swobodę ruchu, a ojcu zapewniły poczucie bezpieczeństwa.
Jordan podzielił się nagraniem z wycieczki do akwarium, gdzie jego dzieci biegały pod jego opieką, przymocowane do smyczy. Film natychmiast zdobył ogromną popularność, osiągając ponad 3 miliony wyświetleń, ale wzbudził też lawinę kontrowersji.
Część internautów zarzucała ojcu, że traktuje dzieci jak zwierzęta. Pojawiały się również ostre komentarze w stylu: „Jeśli nie potrafisz poradzić sobie z wychowaniem dzieci, to po co decydowałeś się na tak dużą rodzinę?” albo „Może lepiej nauczyć je odpowiedzialności zamiast zakładać smycze?”
Nie brakowało jednak obrońców tego pomysłu. Dr Deborah Gilboa, ekspertka ds. rodzicielstwa, zauważyła, że smycze mogą być bardzo przydatnym narzędziem, zwłaszcza dla młodszych dzieci lub tych z trudnościami rozwojowymi. Podkreśliła, że takie rozwiązanie pozwala rodzicom zapewnić bezpieczeństwo swoim pociechom w miejscach publicznych, jednocześnie umożliwiając im swobodną eksplorację otoczenia.
Dr Gilboa dodała jednak, że rodzice powinni dążyć do tego, aby w miarę dorastania dzieci opierać się na komunikacji werbalnej. Jej zdaniem, jeśli neurotypowe dziecko w wieku ośmiu czy dziewięciu lat nadal potrzebuje smyczy, może to świadczyć o problemach z jego wychowaniem.
Jordan, mimo fali krytyki, jest przekonany o słuszności swojego rozwiązania. Uważa, że jako rodzic zna najlepiej potrzeby swoich dzieci i nie zamierza rezygnować z metod, które sprawiają, że wspólne wyjścia są spokojniejsze i bezpieczniejsze.
A Ty, co sądzisz o używaniu smyczy dla dzieci? Czy to praktyczne rozwiązanie, czy przesada? Podziel się swoją opinią i zapytaj znajomych, co o tym myślą!