Miłość, która rośnie z dnia na dzień

Miłość, która rośnie z dnia na dzień

Obudziłam się z uczuciem niepokoju w piersi. Spojrzałam na łóżeczko Lily—było puste. Serce podeszło mi do gardła. Gdzie jest moja córka? I co stało się z Ethanem?

Kilka miesięcy wcześniej Ethan zdecydowanie sprzeciwił się naszej decyzji o adopcji. Czuł, że nowa siostra zabierze mu naszą miłość. Z każdym dniem stawał się coraz bardziej zamknięty i odległy. Pomimo moich starań, by go uspokoić, on nie potrafił pogodzić się z tą zmianą.

Najbardziej bolało, gdy po jednej z naszych rozmów, pełnej emocji, wykrzyczał: „Zabierzcie ją z powrotem! Nie chcę, żeby była częścią tej rodziny!” I wtedy wybiegł z domu, trzaskając drzwiami.

Rano, kiedy Lily zniknęła, panika ogarnęła mnie całkowicie. Wybiegłam na dwór, z nadzieją, że nie stało się nic złego. Zobaczyłam Ethana, który z czułością pchał wózek Lily. Uśmiechał się do niej, a w jego oczach pojawiła się nowa iskra.

„Chciałem zobaczyć, co czujesz, gdy się nią zajmujesz”, powiedział spokojnie. „Teraz to rozumiem…”

Mój oddech stał się głębszy, a serce wypełniła ulga. „Nigdy cię nie zastąpimy, Ethan. Nasza miłość tylko rośnie, bo teraz mamy jeszcze kogoś do kochania”.

Od tego momentu Ethan przyjął rolę starszego brata. Codziennie spędzał czas z Lily, opowiadając jej historie, śmiejąc się razem i troszcząc się o nią. Jego poczucie zagrożenia, że zostanie porzucony, zmieniło się w miłość i opiekę. Rodzina stała się silniejsza, a więzy jeszcze głębsze.

Miłość nigdy nie osłabia się przez zmiany—ona rośnie, gdy dzielimy ją z innymi.

Like this post? Please share to your friends: