W twoim mieszkaniu zamiast twojej córki będzie mieszkać moja matka! — piszczał mój mąż. — A tą bezczelną dziewczynę zabierz!
Wera mechanicznie napełniła kawą dużą filiżankę i zastygła, patrząc w okno. Wiosna w tym roku była dziwna: to śnieg, to deszcz, to nagłe ciepło, które sprawiło, że miejskie rabaty zaczęły kwitnąć tulipanami wcześniej niż zwykle, a potem znowu chłód. Bezmyślnie pocierała ramiona, jakby próbując się rozgrzać, mimo że w mieszkaniu było ciepło. Drzwi do sąsiedniego pokoju uchyliły się, a Wera rzuciła szybkie spojrzenie na zegar.
Zlata, wcześnie dzisiaj, – powiedziała, zauważając córkę w progu kuchni.
Zlata patrzyła na nią zaskoczona, jej twarz wyglądała na zmęczoną, jakby spędziła kilka dni w jednej tylko nocy. Wera zauważyła, że córka nie była tą, która zazwyczaj wstaje wcześnie rano, szczególnie jeśli miała okazję dłużej spać.
Tak, dzisiaj wstałam wcześniej, – odpowiedziała Zlata, rozciągając dłoń na filiżance. Ale Wera szybko ją powstrzymała, delikatnie kładając rękę na jej nadgarstku.
Coś jest nie tak z tobą, Zlata, – powiedziała. – Wyglądasz, jakbyś przeżyła nie tylko jeden dzień, ale kilka dni w jednym. Co się dzieje?
Zlata westchnęła, patrząc na swoją kawę. Nie wiedziała dokładnie, co się z nią działo, ponieważ sama tego nie rozumiała do końca. Wszystko zaczęło się kilka tygodni temu, kiedy zaczęła czuć, że jej życie weszło w rutynę. Wstawała rano, robiła wszystko, co musiała, szła do pracy, ale nie czuła już tej samej radości i ekscytacji, którą zawsze odczuwała. A teraz, tego dnia, postanowiła wyjść rano. Potrzebowała trochę czasu dla siebie.
Nie wiem, mamo. Coś jest nie tak, – powiedziała Zlata, patrząc na swoją kawę. – Czuję, jakbym zgubiła siebie. Wszystko, co robię, to niekończąca się rutyna. Praca, dom, praca… To nie jest trudne, ale jest puste.
Wera słuchała uważnie, a jej serce ścisnęło się. Przypomniała sobie, że sama czuła coś podobnego kilka lat temu, kiedy wszystko wokół wydawało się obce i pozbawione sensu. Ale w końcu to przezwyciężyła. Teraz musiała pomóc córce.
Zlata, zawsze byłaś tą osobą, która szukała czegoś głębszego, czegoś bardziej znaczącego w każdym kroku, w każdym spotkaniu. Nie możesz po prostu być częścią tej niekończącej się rutyny. Zasługujesz na więcej.
Zlata zamilkła, a jej wzrok stał się głęboki, jakby nagle coś zrozumiała. Wera usiadła obok niej, objęła ją, a przez chwilę obie pogrążyły się w myślach o przeszłości i teraźniejszości.
Myślałaś o tym, żeby zrobić przerwę, wyjechać gdzieś? – zapytała Wera, próbując znaleźć sposób na wyjście z trudnej sytuacji.
Zlata pomyślała chwilę. Z pewnością nie miała czasu na odpoczynek. Zawsze koncentrowała się na swojej karierze, starała się robić wszystko, by zadowolić innych, ale nigdy nie dbała o siebie. A teraz wydawało się, że nie wiedziała, jak żyć inaczej.
Może masz rację, mamo. Może powinnam gdzieś wyjechać na chwilę. Uciec z tego otoczenia, odpocząć. Muszę znów znaleźć siebie.
Wera uśmiechnęła się. Wiedziała, że córka jest silna i ostatecznie znajdzie swoją drogę. Ale czasami trzeba się zatrzymać, by zrozumieć, co zrobić dalej.
Co powiesz na to, żebyśmy pojechały na weekend do domku letniskowego? – zaproponowała Wera. – Nie byłaś tam od dawna. Może to nam pomoże.
Zlata zastanowiła się chwilę, a potem skinęła głową.
Może to naprawdę pomoże. Pomyślę o tym. Dziękuję, mamo.
Znowu zapadła cisza, ale atmosfera w pokoju zmieniła się. Zlata poczuła ulgę, jakby ciężar z jej ramion zniknął. Potrzebowała tylko, by ktoś zauważył jej ból. Ktoś, kto widział ją silną, ale jednocześnie dbał o nią.
No to chodź, zróbmy sobie kawę, – powiedziała Wera. – Ja przygotuję śniadanie. Dobrze będzie mieć trochę siły, by zdecydować, co zrobić.
Zlata wstała i poszła do ekspresu do kawy. Wera usiadła z powrotem przy stole i, patrząc na nią, pomyślała, jak ważne jest być tam, kiedy ludzie borykają się z wątpliwościami i niepewnością. Wszyscy mają momenty, kiedy trzeba się zatrzymać i zastanowić, co zrobić na swojej drodze. Wera była pewna, że Zlata przezwycięży to wszystko i że jej życie wróci do normy. A może właśnie ten poranek, który spędziły razem, pomoże jej znaleźć swoją drogę.